Ambicje Komisji Europejskiej obejmują obuwie i sprzęt AGD
Postawione cele są bardzo wysokie
Telefon w kieszeni i ubrania na plecach nie są naszą własnością, płacimy czynsz za ich używanie. Na pierwszy rzut oka wydaje się to fikcją, ale w rzeczywistości stanowi część wizji Komisji Europejskiej (KE) dotyczącej bardziej ekologicznych modeli biznesowych.
Model usługi „produkt jako usługa” zapisany jest w rozporządzeniu delegowanym UE w sprawie kryteriów technicznych sprawdzania, czy działalność gospodarcza przyczynia się do zapobiegania zanieczyszczeniom. Rozporządzenie już obowiązuje i przedsiębiorstwa w Bułgarii muszą go stosować. Celem jest dokonanie przez przedsiębiorstwa oceny, czy ich działalność prowadzi do zanieczyszczenia środowiska i podjęcie kroków w celu wprowadzenia zmian.
Rozporządzenie opisuje, na czym polega działalność polegająca na dostarczaniu „produktu jako usługi”. Zapewnia użytkownikom (osobom fizycznym lub prawnym) dostęp do produktów za pośrednictwem modeli usług, w których własność produktu pozostaje u dostawcy, a produkt jest wynajmowany, współdzielony lub wynajmowany. W tym modelu biznesowym konsument płaci za usługę, a nie za zakup produktu. Ambicją Komisji Europejskiej jest zastosowanie tego modelu biznesowego do produkcji odzieży, obuwia i toreb, mebli, sprzętu komputerowego i komunikacyjnego, sprzętu biurowego, narzędzi przenośnych itp.
W tym modelu biznesowym klient (osoba fizyczna lub prawna) uzyskuje dostęp do produktów i może z nich korzystać, a własność pozostaje własnością firmy świadczącej usługę, takiej jak producent lub sprzedawca detaliczny. Usługodawca ma obowiązek odebrać zużyty produkt po zakończeniu umowy, a Klient ma obowiązek zwrócić zużyty produkt po zakończeniu umowy. Usługodawca pozostaje właścicielem produktu, a klient płaci za jego użytkowanie.
Na pierwszy rzut oka wydaje się, że dzięki temu zmniejszy się ilość odpadów wytwarzanych przez gospodarstwa domowe. Ale z drugiej strony ludzie nie będą właścicielami rzeczy, których używają. Obecnie są ludzie, którzy korzystają z pralki lub lodówki powiedzmy 20 lat. W nowym modelu biznesowym, po upływie okresu gwarancji lub innego warunku umownego, właściciel urządzenia elektrycznego może je odebrać i dać klientowi nowe. Tym samym urządzenia elektryczne można wymieniać znacznie częściej, a konsumenci zapłacą za to znacznie wyższą cenę. Częsta wymiana sprzętu gospodarstwa domowego może prowadzić do wytwarzania większej ilości odpadów. W przypadku ubrań sytuacja jest inna. Teraz ludzie mają pełną szafę ubrań, ale na co dzień korzystają z niewielkiej ich części. Jeśli ubrania są do wynajęcia, ludzie będą płacić czynsz niezależnie od tego, czy je noszą, czy nie. I znowu zmiana ubrań stanie się znacznie częstsza. Problem z tym modelem biznesowym polega na tym, że jeśli ktoś straci pracę, może dosłownie zdjąć z siebie ubranie, bo nie będzie jego.
Rozporządzenie UE obejmuje pięć głównych sektorów i szereg powiązanych rodzajów działalności, które generują duże ilości odpadów lub mogą potencjalnie przyspieszyć przejście na modele biznesowe o obiegu zamkniętym. Te pięć sektorów to produkcja opakowań z tworzyw sztucznych, sprzętu elektrycznego i elektronicznego, wodociągi i kanalizacja, budownictwo, łączność, a także niektóre usługi, takie jak naprawy, sprzedaż części zamiennych, handel towarami używanymi oraz „produktem jako praca”.
Na razie część przedsiębiorstw ma obowiązek jedynie publikować raporty, w jakim stopniu ich działalność przyczynia się do zrównoważonego wykorzystania i ochrony zasobów wodnych i morskich, a także przejścia na gospodarkę o obiegu zamkniętym. W sprawozdaniach należy również podać, jakie środki podejmują, aby zmniejszyć swój wpływ na przyrodę. Pomysł jest taki, aby inwestorzy przekierowali swoje fundusze na bardziej zrównoważone technologie i działalność gospodarczą. Ostatecznym celem jest osiągnięcie przez Unię Europejską neutralności klimatycznej do 2050 r.
Rozporządzenie UE zawiera także kryteria, jakie muszą spełniać przedsiębiorstwa, aby można je było uznać za przyjazne dla środowiska. Jednak według wielu ekspertów Komisja Europejska nie osiągnie swoich celów, a powodów jest wiele. Na przykład Patrick Moloney, dyrektor Strategic Sustainability Consulting w międzynarodowej firmie konsultingowej zajmującej się zarządzaniem zasobami, mówi, że „kryteria są bardzo wymagające, a niektóre sektory twierdzą, że są prawie niemożliwe do osiągnięcia. Na przykład stwierdzenie, że co najmniej 30% budynku ma być wykonane z materiałów pochodzących z recyklingu, ponownego wykorzystania lub odnawialnych źródeł, nie jest uważane przez branżę budowlaną za osiągalny standard w perspektywie krótko- i średnioterminowej”. W rezultacie firmy mogą po prostu zignorować zalecenia KE i zgłosić zerową zgodność z kryteriami środowiskowymi.
Źróło: Trud.bg