Rozpoczęła się tradycyjna jesienna podwyżka cen żywności
„Obecnie obserwujemy tradycyjną aprecjację spadku i wygładzenie krzywej, ale jest to całkowicie normalny proces. Od marca 2023 roku nie zaobserwowaliśmy żadnych gwałtownych zmian, rynek znajduje się w dobrej, trwałej równowadze i wszystko jest zrównoważone popytem” – powiedział przewodniczący państwowej komisji ds. giełd i rynków towarowych Władimir Iwanow.
Według niego, w tej chwili wartość ropy jest niższa niż przed rokiem. Przewiduje wzrost cen, ale nie drastyczny.
„Być może nastąpi podwyżka, ale będzie ona płynna i nie będzie miała znaczących wartości procentowych. Sam rynek powie, gdzie jest granica w zależności od podaży i popytu. Zbiory uległy zniszczeniu, jest to typowe również w Mołdawii, Ukrainie i Rumunii. Sytuacja nie ma jednak nic wspólnego z tą sprzed dwóch lat. Być może trudniej będzie pozyskiwać surowce i będą one osiągać niższą rentowność, ale nie widzę warunków, które zagroziłyby branży i doprowadziłyby do bankructw i zamykania przedsiębiorstw” – wyjaśniał Władimir Iwanow w BTV.
Jeśli chodzi o wyroby piekarnicze, jesteśmy najlepiej zaopatrzeni – zapewnił przewodniczący państwowej komisji ds. giełd i aukcji towarowych.
„Mamy tam całkiem niezłe zbiory, dobrej jakości, zbliżone do rekordowych. Problemem jest niska cena międzynarodowa. Podobnie jest z kukurydzą. Z realizacją naszych producentów nie będzie im łatwo, rynek będzie trudny z punktu widzenia rentowności i uzyskania ceny. Konsument nie powinien w ogóle cierpieć z powodu produktów piekarniczych” – zauważył.
Według niego na rynku ser kosztuje zarówno 10, jak i 40 BGN za kilogram. Pytanie brzmi o jakość.
„Nie ma sposobu, aby za 10 BGN kupić dobry, wysokiej jakości ser. Konsumenci nie powinni za wszelką cenę patrzeć na niską wartość, lecz na cenę i jakość. Trzeba bardzo dobrze wiedzieć, kto jest producentem, z jakiej mleczarni pochodzi, jaką ma reputację, co zawiera ser” – radzi Władimir Iwanow.