Wybory w USA wpływają na rynek
Jeśli kryzys na Bliskim Wschodzie przerodzi się w wojnę regionalną, mogą pojawić się problemy z cenami ropy. Osobiście mam nadzieję, że ceny paliw pozostaną zbliżone do obecnych, powiedział Svetoslav Benchev, przewodniczący Bułgarskiego Stowarzyszenia Nafty i Gazu. Brał udział w konferencji pt. „Transformacja energii w transporcie” z okazji 25-lecia BPGA.

Według Svetoslava Bencheva najważniejsze pytanie brzmi, czy konflikt na Bliskim Wschodzie będzie miał wpływ na producenta ropy naftowej, takiego jak Iran. „Myślę, że tak się nie stanie i ceny ropy pozostaną na obecnym poziomie około 75 dolarów za baryłkę, co oznacza, że na naszych stacjach benzynowych ceny paliw będą podobne do obecnych, plus minus kilka centów, najprawdopodobniej w górę”. – powiedział Światosław Benczew.
Według niego gospodarka światowa nie radzi sobie dobrze, więc kryzys na Bliskim Wschodzie może nie mieć poważnego wpływu na rynek ropy. Głównym czynnikiem wpływającym na ceny będą wybory prezydenckie w USA i do tego czasu ceny nie będą mogły poważnie wzrosnąć, uważa Svetoslav Benchev. Obserwujemy uwolnienie ilości z rezerwy, widać też poważne ożywienie sond łupkowych, robi się wszystko, co możliwe, aby ceny nie wystrzeliły w górę przed wyborami – wyjaśnił prezes BPGA.
Zdjęcie: Svetoslav Benchev, przewodniczący Bułgarskiego Stowarzyszenia Nafty i Gazu