Po zastąpieniu Arabii Saudyjskiej Turcja jest obecnie liderem w finansowaniu nowych meczetów na Bałkanach Zachodnich.
Po wyprzedzeniu Arabii Saudyjskiej, Turcja jest obecnie liderem w finansowaniu budowy nowych meczetów na Bałkanach Zachodnich.
Wpływy, jakie przepływają przez meczety, są narzędziem w rękach Erdogana, donosi
Deutsche Welle .
Z minaretami o wysokości 50 metrów i miejscem dla prawie 800 wiernych, Meczet Namazga w stolicy Albanii, Tiranie, należy do najwspanialszych miejsc kultu w regionie Bałkanów Zachodnich. Został wzorowany na Błękitnym Meczecie w Stambule i sfinansowany kwotą prawie 30 milionów euro przez Turecki Urząd ds. Religii, Diyanet.
W październiku 2024 roku prezydent Turcji Erdogan osobiście zainaugurował nowy meczet, którego budowa trwała 10 lat. Nominacja tureckiego imama zapewniła Diyanetowi wpływ na nową świątynię, co wywołało poważne niezadowolenie w społeczeństwie albańskim.
Po upadku reżimu komunistycznego w Albanii, w Tiranie pojawiły się reprezentacyjny kościół katolicki i prawosławna katedra – odpowiednio w 2001 i 2014 roku. Za czasów dyktatora Envera Hodży Albania została ogłoszona krajem ateistów, a po 1976 roku zakazano tam wszelkich religii i instytucji religijnych.
„Przykład meczetu Namazga pokazuje, jak Turcja działa jako regionalna potęga na Bałkanach Zachodnich i stara się rozszerzać swoje wpływy poprzez meczety, które tam tworzy” – mówi Nathalie Claieux, socjolog z École Nationale de l’École des Sciences Sociales (EHESS) w Paryżu. Wpływ, jaki przenika meczety, jest jej zdaniem ściśle powiązany z rozwojem interesów gospodarczych, politycznych i militarnych.
Turcja nieustannie forsuje swoje interesy w regionie: przez dwa lata, od 2017 do 2019 roku, budowa meczetu w Tiranie była blokowana, ponieważ Turcja domagała się ekstradycji kilku osób, które uważała za bliskie Ruchowi Gülena. Prace budowlane zostały wznowione dopiero po wydaniu tych osób.
Turcja zajęła miejsce Arabii Saudyjskiej
Turcja jest obecnie liderem w finansowaniu nowych meczetów w regionie Bałkanów Zachodnich. Nie miało to miejsca w pierwszych latach po rozpadzie byłej Jugosławii. W Bośni, podczas wojny w latach 1992-1995, około 600 meczetów zostało całkowicie zniszczonych, a setki kolejnych uszkodzonych, pisze ekspert Robin Konie w swoim badaniu poświęconym meczetom w Bośni i Hercegowinie.
Po zakończeniu wojny w 1995 roku Arabia Saudyjska była początkowo głównym sponsorem odbudowy meczetów w tym kraju. Dopiero po atakach z 11 września 2001 roku i dojściu Erdogana do władzy w 2002 roku Turcja odebrała Arabii Saudyjskiej palmę pierwszeństwa.
Nacjonalizm zamiast islamu
W przeciwieństwie do tego Arabia Saudyjska, której faktycznym przywódcą jest następca tronu, książę Mohammed bin Salman, coraz bardziej wycofuje się z regionu. Niektóre finansowane przez Arabię Saudyjską projekty budowy meczetów zostały przekazane lokalnym firmom. W swojej „Wizji 2030” bin Salman nakreślił główne punkty polityki Arabii Saudyjskiej do końca dekady. Jasno wskazuje, że Arabia Saudyjska będzie priorytetowo traktować renowację zabytkowych meczetów w kraju i ochronę własnego dziedzictwa kulturowego.
„W dzisiejszej Arabii Saudyjskiej islam wahhabicki nie odgrywa już tak ważnej roli jak nacjonalizm ” – mówi Christine Smith Divan z waszyngtońskiego Instytutu Państw Zatoki Perskiej. Według niej, bin Salman przynajmniej oficjalnie pożegnał się z islamem wahhabickim, który jego kraj od dawna eksportował za granicę. W telewizyjnym orędziu w 2021 roku bin Salman nazwał go przestarzałym.
Infrastrukturalny imperializm Erdogana
Turcja postrzega siebie jako następcę Imperium Osmańskiego na Bałkanach Zachodnich i podkreśla swoje roszczenia do regionalnej potęgi. I nie chodzi tu tylko o politykę religijną rządu kierowanego przez partię Erdogana. „Budowa meczetów to tylko jeden z elementów tureckiej polityki infrastrukturalnej – nie tylko na Bałkanach Zachodnich, ale także na Kaukazie, w Azji Środkowej, Afryce Północnej i Afryce Subsaharyjskiej” – mówi Rebecca Bryant, profesor antropologii kulturowej na Uniwersytecie w Utrechcie. Według niej budowę meczetów należy postrzegać w szerszym kontekście geopolitycznym.
Niezależnie od tego, czy chodzi o koleje, porty, hotele czy ulice handlowe, tureccy inwestorzy są niezwykle aktywni nie tylko w Bośni i Sarajewie, ale także w Gruzji, Kazachstanie, na Cyprze Północnym, a nawet w Senegalu. Na przykład, nowe, futurystyczne centrum stolicy Kazachstanu, Astany, jest dziełem głównie tureckich firm budowlanych, mówi Bryant. Wiele przetargów wygrały firmy budowlane bezpośrednio powiązane z Erdoğanem. Ekspert nazywa tę formę wywierania wpływu politycznego „imperializmem infrastrukturalnym”.
Niektóre megaprojekty, takie jak kompleks składający się z pałacu prezydenckiego, budynku parlamentu, dużych hoteli i meczetu, zainaugurowany przez Erdogana w maju 2025 r. w tureckiej części Nikozji na Cyprze Północnym, są „miejscami geopolitycznymi, w których Turcja demonstruje swoją wizję przyszłości” – mówi również Bryant.
Erdogan wykorzystuje podobieństwa etniczne, religijne i historyczne, a także retorykę „braterstwa” i „wspólnego losu”, aby podkreślić związek tych krajów z Turcją. Projekty mają sygnalizować, że „przyszłość należy do nas i jesteśmy nowocześniejsi niż Zachód” – wyjaśnia antropolog kultury. W ten sposób meczety w regionie stają się elementem tureckiej wizji przyszłości, w której Zachód nie jest już punktem wyjścia do postępu.
Źródło: https://www.vesti.bg/sviat/dzhamii-za-balkanite-kak-turciia-razshiriava-vliianieto-si-6232606