Leiszmanioza jelitowa jest chorobą pasożytniczą, której towarzyszą wysoka gorączka, powiększenie wątroby i śledziony, anemia, ogólne osłabienie i nocne poty. Jeśli choroba nie zostanie zdiagnozowana i leczona na czas, może mieć trwałe, a czasami śmiertelne konsekwencje. Choć choroba ta jest bardziej charakterystyczna dla regionów tropikalnych i subtropikalnych, nie omija ona również Europy, w tym Bułgarii.

Wyjaśniła to wirusolog z Bułgarskiej Akademii Nauk, prof. Radostina Aleksandrowa.

Przypomniała, że ​​pierwszy zarejestrowany przypadek leiszmaniozy trzewnej w naszym kraju pochodzi z 1937 roku.

Chorobę wywołuje jednokomórkowy pasożyt z grupy pierwotniaków, który żyje wewnątrzkomórkowo. Głównym nosicielem pasożyta w Europie są psy, chociaż nosicielami mogą być także inne kręgowce. Do zakażenia dochodzi poprzez ukąszenie tzw. muchy piaskowe (w naszym kraju zwane też „papatacs”), które przenoszą zakażenie poprzez żywiąc się krwią zakażonego zwierzęcia, wyjaśniła Aleksandrowa w  NOVA NEWS .

„Muchy są aktywne od kwietnia do listopada, głównie o zmierzchu i w nocy. Można je znaleźć również w zaciemnionych miejscach, takich jak piwnice i jaskinie ” – wyjaśnił ekspert. Samice tych owadów potrzebują krwi do złożenia jaj, a po ugryzieniu mogą przenieść pasożyta na człowieka.

Okres inkubacji u ludzi wynosi od 20 dni do kilku miesięcy, a u psów może trwać nawet latami. Początkowe objawy są niespecyficzne i często mylone są z innymi chorobami. Bardziej szczegółowe objawy, takie jak znacznie powiększona śledziona i wątroba, pozwalają na postawienie dokładnej diagnozy. Jeśli choroba nie zostanie leczona, może mieć ciężki i śmiertelny przebieg.

„Ważne jest, aby wiedzieć, że osoba chora na leiszmaniozę nie może przenieść zakażenia na inną osobę. Pasożyt ma złożony cykl życiowy i potrzebuje żywiciela pośredniego, co sprawia, że ​​bezpośrednie przenoszenie między ludźmi jest niemożliwe ” – podkreślił wirusolog.

Prof. Aleksandrowa zauważyła, że ​​układ odpornościowy często nie potrafi poradzić sobie z pasożytem. Leiszmanioza może mieć charakter przewlekły. W takim przypadku organizm przez długi czas nie jest w stanie pozbyć się patogenu, a w tym czasie mogą dochodzić do uszkodzeń narządów wewnętrznych. Pasożyt atakuje konkretnie komórki układu odpornościowego, takie jak makrofagi i neutrofile, co utrudnia organizmowi obronę.

Według niej stworzenie szczepionki przeciwko pasożytom jest niezwykle trudne ze względu na ich złożony cykl życiowy, zdolność do ukrywania się w tkankach i kamuflażu, przypominający struktury komórkowe ludzkiego ciała.

W naszym kraju chorobę tę diagnozuje się rzadko – rocznie odnotowuje się zaledwie kilka przypadków, najczęściej w takich rejonach jak Petricz, Stara Zagora, Kyrdżali oraz wzdłuż wybrzeża Morza Czarnego, gdzie występują meszki piaskowe. Są bardzo małe – mierzą od 1,5 do 3,5 milimetra długości i poruszają się charakterystycznym, podskokowym lotem. Dobra wiadomość jest taka, że ​​nie mogą one pokonywać dużych odległości, co ogranicza ryzyko rozprzestrzeniania się na dużą skalę.

„Insektycydy przeciwko nim nie są szczególnie skuteczne, a oprócz leiszmaniozy owady te mogą przenosić również inne choroby, w tym niektóre wirusy, takie jak przyczyna tzw. gorączki trzydniowej ” – ostrzegała prof. Aleksandrowa.

Mimo że leiszmanioza trzewna jest rzadka, eksperci zalecają, aby zwracać uwagę na objawy i w razie wątpliwości natychmiast szukać pomocy lekarskiej. Chorobę można leczyć, ale tylko w przypadku szybkiej i dokładnej diagnozy.

Źródło: https://www.vesti.bg/bulgaria/visceralna-lajshmanioza-riadka-no-opasna-parazitna-bolest-koiato-se-sreshta-i-u-nas-6229275