Jedna z oszukanych osób straciła 300 tys. lewów

Pułapka dla inwestorów – w to wpadły dwie osoby, które stanęły przed Tatianą Yordanovą z  NOVA, aby opowiedzieć o swoich gorzkich doświadczeniach. 

Fałszywi maklerzy giełdowi kontaktują się z nimi, obiecując im, że mogą podwoić i potroić ich pieniądze. Jedynym warunkiem szybkiego i gwarantowanego „zysku” jest zamiana niewielkiej kwoty na kryptowalutę, a następnie wysłanie kryptowaluty do portfela maklera giełdowego i obserwowanie, jak rosną ich fundusze.

Obietnica brzmi pięknie, ofiary rzeczywiście przelewają pieniądze elektroniczne i widzą na dobrze zamaskowanej fałszywej platformie, że zainwestowane przez nie środki podwajają się co minutę. Jednak w chwili, gdy próbują je wypłacić, wyimaginowani maklerzy giełdowi zaczynają ich szantażować, żądając coraz większej kwoty. Jednak wszystko, co zainwestowali, okazuje się bezpowrotnie stracone. Ofiary tego oszustwa tracą zarówno możliwy zysk, jak i wszystkie zainwestowane środki. Jedna z nich straciła 300 000 lewów, a druga pożegnała się ze wszystkimi swoimi oszczędnościami w wysokości 27 000 lewów.

MECHANIZM OSZUSTWA

Pierwsza oszukana osoba stoi przed kamerą z ukrytą twarzą. Nazwijmy go Dimitar. Maklerzy giełdowi zaproponowali mu zainwestowanie w kryptowalutę, a oni, jako specjaliści w tej dziedzinie, zarządzaliby jego pieniędzmi i ostatecznie pobierali procent od zysku. Stracił 300 000 lewów w ciągu trzech tygodni.

„Agent sprzedaży zasugerował mi zainwestowanie na rynku kryptowalut. Przedstawił się jako Ivan, powiedział, że jego biuro znajduje się w Londynie. Rejestracja firmy rzeczywiście tam była. Kiedy z nim rozmawiasz, w tle słyszysz 10 różnych głosów mówiących tym samym łamanym bułgarskim i przekonujących innych klientów: „Inwestuj, postaw to, zrób tamto” – mówi Dimitar.

Przekonują go, aby zainwestował niewielką kwotę pieniędzy, ale jako kryptowalutę. Zakładają mu konto na platformie o nazwie CARAT. A kilka dni później gratulują mu. Platforma odnotowała zysk.

Zaczynają go namawiać, żeby każdego dnia przynosił coraz więcej pieniędzy.

„Chodź trochę więcej, zróbmy to teraz, zróbmy pierwszy krok, aby zainwestować o wiele więcej pieniędzy, a wtedy coś z tego wyjdzie. Przedstawiają piękne zdjęcia. Na początku mogły to nie być zdjęcia, ponieważ nastąpił prawdziwy ruch pieniędzy – po mojej stronie, po ich stronie. I dochodzisz do punktu, w którym te 15-16 000 dolarów w pewnym momencie staje się 30 000. Może za tydzień. Pieniądze wpływają na konto. I gryziesz trochę więcej. Dzień dobry, pozdrowienia każdego dnia. Manipulowali mną głównie słowami. Miłymi słowami, serią słów, które chcesz usłyszeć. I to cię wprowadza w błąd. Chodź trochę więcej, chodź trochę więcej, a na końcu to trochę więcej staje się bardzo mało – dużo dla nich, trochę dla ciebie. I w pewnym momencie okazuje się, że nie trafiłem w sedno. A kwota stała się całkiem duża ” – mówi Dimitar.

Dimitar uważał, że zgromadził łącznie 980 000 dolarów. Jednak w chwili, gdy próbował wypłacić pieniądze z platformy, zaczęły się kłamstwa domniemanych maklerów giełdowych.

„Jakiś dziwny element dzwoni i mówi: „No, musisz wpłacić jeszcze trochę pieniędzy, a my je dla ciebie wypłacimy”. I tak to wygląda – po trochu, po trochu, po trochu. W pewnym momencie mówisz: „To wystarczy ”. Zacznijmy wypłacać pieniądze. No więc zobaczyliśmy potrzebę. „No, teraz zapłać opłatę za przelew”. „No tak, ale pieniądze są u ciebie – weź je”. Nie można tego zrobić w ten sposób, nie można tego zrobić w inny sposób” – wspomina Dimitar.

300 000 to jego osobiste fundusze, które stopniowo traci. Teraz ma kartkę – umowę z tymi maklerami giełdowymi, ale dopiero po oszustwie zdaje sobie sprawę, że jego podpis był jak podpis w powietrzu. Każdy, z kim komunikował się na temat tej inwestycji, znika bez śladu. Skontaktowała się z nami inna ofiara – Petar. Człowiek, który stracił 27 000 lewów w podobny sposób. Uważał, że jego idol w inwestycjach – Denis Evgeniev – naprawdę pisał do niego na Tik Toku. Zawierają z nim umowę, że zostanie jego maklerem giełdowym, gwarantując mu 600% zysku tygodniowo. Zaczynają od 1000 dolarów.

„I powiedział mi: »Teraz obserwuj, co się tu wydarzy za 2-3-4 dni«. Wstaję i patrzę – około 3-4000 dolarów. Cała sesja trwała około 2-3 dni. I ostatecznie ta strona zaliczyła mi 21-24000 dolarów. Zaczął mi gratulować i powiedział, żebym skontaktował się z pomocą techniczną, żebym mógł uzyskać zysk” – mówi Peter.  

Jednak to się nigdy nie zdarza. Jest szantażowany, by uzyskać więcej pieniędzy, rzekomo potrzebnych do „odblokowania” jego zysku. A podczas gdy Petar szuka sposobu na odzyskanie pieniędzy za pomocą GDBOP, fałszywe profile znanych bułgarskich inwestorów nadal piszą do potencjalnych ofiar.

JAK ROZPOZNAĆ OSZUSTWO?

Prawdziwi eksperci finansowi radzą nam zwracać uwagę na kilka sygnałów ostrzegawczych podczas inwestowania:

  • Znany inwestor pisze pierwszy z pomysłem na wzbogacenie się

Porada eksperta:

Max Baklayan, inwestor: Nie możesz oczekiwać, że obietnica, którą otrzymujesz od drugiej strony, się spełni. Osoba chce zrobić trochę i dostać dużo. Przynajmniej skontaktuj się z tą osobą na innej platformie, aby sprawdzić, czy to ona/on się z tobą skontaktowała. Psychologia osoby, która wierzy w ślepy los, polega na tym, że ten cud się jej/jemu przydarzy i będzie mogła bardzo szybko się wzbogacić. Jakie są szanse, że ktoś do ciebie zadzwoni i da ci trochę pieniędzy? Kot powiedział do myszy: „wyciągnij trochę ogon, a dam ci kawałek sera”. Mysz mówi: „muszę zrobić tak mało, a dostanę tak dużo…” Najprawdopodobniej coś jest nie tak.

  • Chcą pieniędzy nie za pośrednictwem banku, ale poprzez przelew kryptowalutowy

Porada eksperta:

Denis Evgeniev, założyciel akademii handlowej: Jeśli ktoś początkowo odpowie na oszustwo, oszuści zazwyczaj proszą o stosunkowo niewielką kwotę. 500 lub 1000 lewów. Załóżmy, że ofiara przelewa tę kwotę. Kwota ta jest poszukiwana za pośrednictwem przelewu kryptowalutowego. Powodem jest to, że przelewy kryptowalutowe są w dużej mierze niemożliwe do wyśledzenia, a osoby za nimi stojącej nie można zidentyfikować. Nie można ich również zwrócić. Nie chodzi o to, że kryptowaluty są nielegalne, ale licencjonowana, legalna firma inwestycyjna najpierw daje możliwość inwestowania środków za pośrednictwem przelewu bankowego i karty, a opcjonalnie może mieć opcję finansowania za pośrednictwem kryptowaluty. Ale gdy ktoś oferuje Ci inwestycję dowolnego rodzaju, a jedyną opcją przelewu środków, którą Ci daje, jest kryptowaluta, jest to również bardzo silny sygnał ostrzegawczy, ponieważ, jak już wspomnieliśmy, w większości przypadków nie można ich wyśledzić i nie można ich zwrócić.

  • Gwarantowany zysk

Porada eksperta:

Denis Evgeniev, inwestor i założyciel akademii tradingu: Widziałem, że gwarantowali ponad 600% w ciągu tygodnia. W świecie inwestycji nie ma gwarantowanych zysków, nie ma niczego, co byłoby wolne od ryzyka. Jeśli ktoś po prostu ma ten filtr w głowie, to wystarczy, aby chronić się przed tego typu oszustwami.

  • Pracują na platformach, które nie są licencjonowane

Porada eksperta:

Denis Evgeniev, inwestor i twórca akademii handlowej: Fikcyjna platforma, która pokazuje nieistniejące saldo. bajeczna suma 35 tysięcy lewów. Ale niestety, to nie jest prawdziwe. To tylko kilka liczb, które są pokazywane ofiarom, które dają im pewność, pewność, że ich pieniądze są naprawdę zainwestowane, naprawdę rosną. Za tymi liczbami nie ma nic. Absolutnie nic. Każdy może stworzyć stronę internetową. Niektórzy przeciętni programiści mogą z łatwością stworzyć taką fałszywą platformę. A dla niedoświadczonego oka może to wyglądać jak zupełnie normalne miejsce do inwestowania. Oni, pieniądze, trafiają na konto kryptograficzne, portfel kryptograficzny sprawcy oszustwa. I nigdy nie docierają do takiej platformy.

Źródło: https://www.vesti.bg/bulgaria/falshivi-borsovi-agenti-obeshtavat-milioni-no-otmykvat-spestiavaniiata-vi-6232007