Ze względu na euro na etykietach znajdują się dwie ceny, a prawo nie precyzuje, która cena jest wyższa.

Bułgaria jest na ostatnim etapie swojej drogi do przyjęcia euro. 8 lipca spodziewamy się ostatecznego „tak” ze strony Rady ds. Gospodarczych i Finansowych. Jak powinny wyglądać metki cenowe w sklepach? Nelly Todorova szuka odpowiedzi na to pytanie w kolumnie „Euro – Pytania i odpowiedzi” na NOVA .

W ustawie o wprowadzeniu euro, a co za tym idzie, w planie z konkretnymi krokami i terminami napisano, że miesiąc po 8 lipca powinniśmy już zobaczyć etykiety z dwiema cenami. Innymi słowy, od 8 sierpnia ceny powinny być dwie, a to podwójne oznaczenie będzie obowiązywać przez prawie półtora roku do końca 2026 roku. Do grudnia płacimy tylko w lewach. W pierwszym miesiącu 2026 roku – zarówno w lewach, jak i w euro, a potem tylko w euro.

Niektóre sklepy zaczęły wyświetlać ceny w obu walutach wcześniej. I to wywołało wiele pytań .

Otrzymaliśmy wiele zdjęć, na których cena jest najpierw w lewach, a potem w euro. Na drugiej etykiecie euro jest pierwsze, a lewa drugie. Orientacja okazuje się trudna. A jeśli zdecydujemy się kupić 10 piw po 85 centów każde i przy kasie okaże się, że jest to cena w euro – uczucie jest dość nieprzyjemne. Może się okazać, że nie mamy wystarczająco dużo pieniędzy, aby zapłacić za piwa.

Ustawa stanowi, że w przypadku podwójnego wskazania cen towarów i usług – cen w euro i w lewach – powinny one być umieszczone blisko siebie, napisane wyraźnie, czytelnie, jednoznacznie i łatwo zrozumiałe, tą samą wielkością czcionki, w sposób, który nie wprowadza konsumentów w błąd. Mówi się, że w reklamach ceny mogą być podawane ustnie tylko w lewach do dnia wprowadzenia euro, a po tym terminie tylko w euro. Jednak, która z nich powinna być pierwsza na etykiecie, a która druga – nie jest opisane.

Komisja Ochrony Konsumentów, która jest organem monitorującym naruszenia i karzącym w przypadku wykrycia naruszeń, umieściła na swojej stronie internetowej przykładowe ceny.

Nie ma jednak wyraźnej specyfikacji, która cena jest pierwsza, a która nie .

Domyślnie jasne jest, że lewa jest pierwsza – przynajmniej do końca roku, ale nie ma wyraźnego tekstu, a Kodeks pracy nie może sam wprowadzić takiego wymogu, biorąc pod uwagę, że nie jest to zapisane w ustawie.

Oprócz tego, że jest kwestią sporną, gdzie szukać levów – na górze czy na dole etykiety, zamieszanie pojawia się również, gdy jest zniżka lub zniżki. Mówimy już o 4 cenach napisanych na jednej etykiecie. Osobno, procent zniżki i trochę niejasne jest, która jest która.

Na niektórych etykietach waluta jest napisana tak małą czcionką, że jest prawie niewidoczna. Dlatego CPC zaleca, aby wszyscy sprzedawcy, podając podwójne ceny, pisali nazwy walut „lew” i „euro” czcionką o takiej wielkości i sformatowaną w taki sposób, aby były wyraźnie widoczne i zrozumiałe dla konsumentów. Pozwoli to uniknąć wątpliwości co do wartości należnej kasjerowi.

Jeszcze bardziej mylące jest to, że w jednym sklepie można znaleźć etykiety, które są tylko w lewach, a na innych – takie, które mają i lewa, i euro .

W tej chwili wszystkie wymienione etykiety nie są poza przepisami. Przynajmniej dlatego, że przepisy wchodzą w życie 8 sierpnia. Jednak nawet po tej dacie CPC nie będzie mogła karać handlarzy za wprowadzanie zamieszania, ponieważ nigdzie nie jest napisane czarno na białym, jaka jest cena wiodąca. Rozwiązaniem jest zmiana prawa w tygodniach poprzedzających 8 sierpnia i wyjaśnienie tego. CPC skomentowała, że ​​nie ma inicjatywy ustawodawczej w celu zmiany prawa, ale przeprowadzi rozmowy z Ministerstwem Finansów, aby wyjaśnić te niejasności.

Źródło: https://www.vesti.bg/bulgaria/evroto-v-bylgariia-kak-triabva-da-izglezhdat-etiketite-v-magazinite-6232678