Węgry są o krok od zastąpienia lewa euro. W piątek ukazały się dane o średniorocznej inflacji we wszystkich krajach strefy euro, z których wynika, że brakuje nam 0,14% do spełnienia wymagań. Obecnie najniższy poziom odnotowano we Włoszech, na Litwie i w Finlandii. Finansista Lyubomir Datsov skomentował ten temat w NOVA .
„Wejście do strefy euro jest aktem politycznym, nie jest nawet kryterium ekonomicznym. Doniesienia mediów każą ci to ukryć i dalej. Tak nie jest. Euro to nie tylko wymiana banknotów. Podobna sytuacja miała miejsce w 1997 r., kiedy zdewaluowaliśmy lewę. Stoją za tym procesy. Prawdziwy udział w strefie euro leży w jej instytucjach ” – stwierdził.

„Samym kryterium jest stabilność cen. Ale o wiele ważniejsze jest, aby inflacja w kraju utrzymywała się na stałym niskim poziomie, a nie była spowodowana czynnikami przejściowymi” – powiedział Dacow.
Według niego kraj ten ma obecnie średni wynik inflacji w Europie, a z punktu widzenia kryterium różnica wynosi 0,1%. „ Nie możemy powiedzieć, czy spełniliśmy kryterium, bo nie mamy takiego prawa. Zostało to przekazane osobom, które nas akceptują – Komisji Europejskiej i Europejskiemu Bankowi Centralnemu” – dodał finansista.
Lyubomir Datsov zauważył, że Bułgaria ma już harmonogram i zatwierdzenie powinno zostać otrzymane w połowie roku. „Następnie od początku 2026 r. euro może wejść do obiegu w kraju ” – powiedział.