Według Przewodniczącego Zarządu Stowarzyszenia Kapitału Przemysłowego możliwe jest przeprowadzenie protestu

Czy związki zawodowe, pracodawcy i władza wykonawcza będą mogli spotkać się przy stole negocjacyjnym, aby omówić budżet na rok 2026? Odpowiedź na to pytanie wciąż pozostaje niejasna.

Czy plan budżetowy państwa jest aż tak skandaliczny? – skomentowali na portalu NOVA  Ludmiła Elkowa, była wiceminister finansów i członkini zarządu Bułgarskiego Banku Narodowego, oraz Rumen Radew, prezes zarządu Stowarzyszenia Kapitału Przemysłowego Bułgarii .

„Moim zdaniem robi się dramatycznie. Po pierwsze, budżet na 2026 rok jest bardzo podobny do budżetu na 2025 rok. A jeśli cofnę się o krok – była minister Ludmiła Petkowa w zeszłym roku o tej porze mówiła o dziurze w kwocie 18 miliardów. Potem zaczęto przeprowadzać ćwiczenia w tej sprawie – czy to 12, czy 18, ile to wynosi. Zaproponowano jakieś egzotyczne rozwiązania, takie jak amnestia podatkowa itd. Nie zostały one przyjęte. Przyszedł rząd, który przerzucił dochody podatkowe i koszty kapitalizacji BDB i firm. Przerażające jest to, że faktycznie mamy te 18 miliardów, o których mówiono. To dług, który wynosi prawie 19 miliardów. Z tego mamy stary dług – 3,7 miliarda. Mamy 15 miliardów, które przeznaczamy na finansowanie wydatków, które przewyższają dochody. I mamy kolejne 3 miliardy VAT, które co najmniej nie zostaną pobrane. W ten sposób dochodzimy do tych 18 miliardów. „przenosimy to do roku 2026” – wyjaśniła Elkova.

Według niej nastąpił znaczący wzrost wynagrodzeń, ale dotyczy on jedynie administracji.

Radev odniósł się do spotkania z rządem i przebiegu dyskusji na temat budżetu.

„Po tym, jak stało się jasne, że nikt nie konsultował się z nami co do istoty sprawy – parametrów, polityki, tego, jakie pomysły są przedstawiane, jakie cele są wyznaczane w ustawie zasadniczej państwa. Oczywiście, kategorycznie odmówiliśmy bycia jedynie „pieczęcią”. Zorganizowania formalnego posiedzenia Krajowej Rady Budżetowej Państwa, a następnie, widzicie, przedłożenia tego projektu budżetu bezpośrednio Radzie Ministrów, a następnie Zgromadzeniu Narodowemu. Tego samego dnia, kiedy zbojkotowaliśmy posiedzenie Krajowej Rady Budżetowej Państwa, powiedziano nam, że są to decyzje polityczne, które leżą w kompetencjach Ministerstwa Finansów i Wspólnej Rady Zarządzającej” – wyjaśnił.

Radev odpowiedział również na pytanie, czy odbędzie się protest.

„Rolą nas wszystkich w prawdziwym biznesie – od woźnego, robotnika, pracownika, przedsiębiorcy, dyrektora, organizatora produkcji – jest praca i produkcja. Tym się zajmujemy. Dzięki temu osoby takie jak Kristalina Georgieva chwalą Bułgarię za wzrost wydajności i wartości dodanej brutto na mieszkańca. Ale kiedy zdarzają się takie sytuacje, gdzie dochodzi do poważnego przekroczenia uprawnień – nieuchronnie wybucha tego rodzaju niezadowolenie. Tak, istnieje gotowość i chęć protestu. Zwłaszcza ze strony mniejszych firm i stowarzyszeń, które z pewnością staną w obliczu braku możliwości pracy po 1 stycznia” – powiedział przewodniczący rady dyrektorów AIKB.

Dialog między organizacjami pracodawców a Ministerstwem Finansów w sprawie budżetu na rok 2026 został wznowiony, ale jak dotąd nie poczyniono realnych postępów. Stwierdził to Stanisław Popdonczew, wiceprzewodniczący Bułgarskiej Izby Przemysłowej (BIA).

„Spodziewaliśmy się tego dialogu już w połowie września – wtedy wysłaliśmy list do ministra finansów. Rozmowa odbyła się dopiero w czwartek, więc jest dialog, ale nie ma postępu ” – podkreślił Popdonczew.

Według niego brakuje woli politycznej, aby ograniczyć koszty wynagrodzeń w sektorze publicznym.

„Wola polityczna wynika ze zmiany przepisów, która uwolniłaby koszty wynagrodzeń od obecnie obowiązujących mechanizmów automatycznych. Nie możemy przekroczyć deficytu budżetowego wynoszącego 3%, dlatego priorytety po stronie dochodów muszą być jasno określone” – wyjaśnił przedstawiciel BIA.

Popdonczew podkreślił, że decyzja w sprawie budżetu na rok 2026 ma charakter polityczny, a nie ekspercki i wskazał główne żądania pracodawców:

• podatek od dywidendy pozostanie na poziomie 5%;

• nie zwiększać składek ubezpieczeniowych na Fundusz Emerytalny;

• ponowne rozważenie powodów podniesienia maksymalnego dochodu z zabezpieczenia społecznego do 4600 BGN zamiast 4430 BGN, jak proponowano pierwotnie.

Dodał, że jednym z tematów, który w dalszym ciągu niepokoi przedsiębiorstwa, jest wprowadzenie oprogramowania do zarządzania sprzedażą (SUPTO), co jego zdaniem wymaga lepszej koordynacji i przewidywalności.

Była minister pracy i polityki społecznej Hristina Hristova powiedziała, że ​​projekt budżetu na rok 2026 jest „drugim najtrudniejszym” po tym przyjętym na rok 2025.

„Dobrze, że dialog między stronami został wznowiony. Jednak wszystkie problemy, bez wyjątku, muszą zostać poddane negocjacjom” – podkreśliła Christowa.

Zwróciła uwagę, że w przedstawionych propozycjach brakuje pogłębionej analizy systemu ubezpieczeń emerytalnych.

Źródło: https://www.vesti.bg/bulgaria/biudzhet-2026-shte-sednat-li-sindikati-rabotodateli-i-izpylnitelna-vlast-na-masata-za-pregovori-6243344