Zwrócił uwagę, że główne przyczyny tego problemu mają charakter społeczno-kulturowy.

Jednym z głównych problemów w bułgarskim systemie edukacji jest brak znajomości języka bułgarskiego. W dzielnicach romskich problem ten jest bardziej nasilony. System musi jednak nadal pracować nad rozwiązaniem tego problemu. Okazuje się, że dzieciom z tych dzielnic trudno jest codziennie uczęszczać do szkoły, a jeszcze trudniej jest uczyć się języka bułgarskiego i matematyki, a tym samym innych przedmiotów. Minister edukacji i nauki Krasimir Wałczew powiedział o tym dziennikarzom w Płowdiwie, którzy uczestniczyli w spotkaniu roboczym w Szkole Średniej im. Najdena Gerowa w dzielnicy Stolipinowo, donosi NOVA .

Zwrócił uwagę, że głównymi przyczynami tego problemu są społeczno-kulturowe podejście do edukacji, brak odpowiedzialności rodziców, a także czynniki ekonomiczne, które jednak maleją. Wałczew podkreślił, że rodzice otrzymują wsparcie od państwa w postaci różnego rodzaju pomocy finansowej, a także zapewnienia posiłków w szkole.

Odnosząc się do kwestii ściągania kar od rodziców, którzy nie posyłają swoich dzieci do szkoły, minister zauważył, że te ograniczenia nie działają. „3% to nałożone sankcje, z czego 2% zostało ściągnięte” – dodał.

Minister wyjaśnił również, że w ciągu ostatnich dwóch lat przeznaczono środki na zatrudnienie większej liczby profesjonalnych mediatorów. W tym roku jest ich blisko 1400 i aktywnie uczestniczą w odwiedzaniu domów, w których dzieci nie chodzą do szkoły.

Krasimir Walczew wypowiedział się również na temat ewentualnego wprowadzenia obowiązkowego przedmiotu „Religia i cnoty”.

„Sam program nie jest konfesyjny i nie będzie obejmował wyłącznie religii. Będzie kładł nacisk na naukę dobra. Takie programy istnieją w wielu szkołach. Programy religijne obejmują edukację w zakresie uniwersalnych wartości ludzkich – tolerancji, wzajemnego szacunku, życzliwości i nieseparowania. Szkoła jest najbardziej kontrolowanym środowiskiem. Mamy mieszane w obszarach, gdzie dzieci uczą się zarówno islamu, jak i prawosławia. Dzieci nie tylko nie są podzielone, ale są bardziej tolerancyjne, świętują i bawią się razem” – dodał.

Valchev zauważył, że w ostatnich latach testy ulegają coraz większym zmianom. Celem jest zwiększenie liczby zadań praktycznych, częstsze mierzenie umiejętności i mniejsze ocenianie postępów w nauce.

Minister zwrócił uwagę, że jednym z głównych problemów w edukacji jest kultura zapamiętywania. Programy nauczania są ambitne, przez co dzieci uczą się informacji pod sam egzamin. Dodał, że nie buduje to trwałej wiedzy.

Jak wyjaśnił Valchev, zmiany planowane w przyszłorocznym egzaminie obejmują 6 z 24 zadań, które będą obejmować wiedzę z zakresu przedmiotów przyrodniczych.

⇒ Odnosząc się do już wprowadzonych zmian, Walczew powiedział, że w ostatnich latach wprowadzono drugi język obcy do nauki, dodano zajęcia z wychowania obywatelskiego, modelowania komputerowego i informatyki, rozszerzono szkolenia specjalistyczne, a kształcenie ogólne zostało ograniczone. Dodał jednak, że dzieci muszą posiadać szeroki zakres umiejętności, jakie dają im przedmioty ogólnokształcące.

Później tego samego dnia minister wziął również udział w „Wywiadzie dla NOVA News”. 

Stwierdził w nim, że ambitne programy zachęcają do „opuszczania lekcji”.

„Mamy problem z tempem. W ten sposób reprodukuje się kultura uczenia się. Dlatego program nauczania i system oceniania muszą zostać zmienione. Brakuje godzin w żadnym przedmiocie. Ważne jest, aby metody nauczania były ukierunkowane na motywowanie do nauki poprzez zrozumienie” – wyjaśnił.

„Powinno być więcej zadań praktycznych, ćwiczeń z chemii i fizyki. Ważnym elementem podejmowanych przez nas działań jest budowa centrów STEM we wszystkich szkołach, co pozwoli na bardziej praktyczne podejście do kształcenia” – powiedział również Wałczew.

Według niego uczniom coraz trudniej jest skoncentrować się na zajęciach.

Źródło: https://www.vesti.bg/bulgaria/krasimir-vylchev-neznaeneto-na-bylgarski-ezik-e-problem-6238424