Eksperci ostrzegają, że zmiany klimatyczne pogłębią kryzysy, jeśli nie zostaną podjęte pilne środki

Susza uderzyła ponownie – miasto Plewen wprowadziło restrykcyjne zasady dotyczące zaopatrzenia w wodę nie tylko w nocy, ale także po południu, pozostawiając tysiące gospodarstw domowych bez dostępu do wody na wiele godzin . Ten incydent to zaledwie wierzchołek góry lodowej długo zaniedbywanego kryzysu, który zdaniem ekspertów jest połączeniem złego zarządzania, przestarzałej infrastruktury i coraz bardziej widocznych skutków zmian klimatu. 

Podczas gdy władze oskarżają poprzednie rządy, specjaliści ostrzegają, że bez budowy nowych zapór i drastycznego ograniczenia wycieków, coraz więcej obszarów będzie musiało zmierzyć się z losem Plewen , donosi NOVA .

Mieszkańcy Plewen zmagają się z letnim upałem, a system wodny nie ma jasnego końca – nie ma wody w nocy od 23:00 do 5:00 rano oraz w godzinach szczytu od 13:00 do 16:30. Sytuacja, określana jako „ludzkie upokorzenie”, wystawia na próbę funkcjonowanie szpitali, przedszkoli i firm.

Według gubernatora obwodu, Nikołaja Abraszewa, problem jest wynikiem ponad dekady zaniedbań. „W Plewen zaburzony jest obieg wody i występuje duża utrata wody. To problem narastający latami przez poprzednie rządy” – powiedział.

Abraszew zapewnił, że trwają prace nad kilkoma projektami, w tym nad wymianą centralnego systemu zaopatrzenia w wodę i budową zbiorników hydroforowych, ale przyznał, że do ubiegłego roku gmina nie miała gotowych projektów. Szpitale i przedszkola są wyposażone w zbiorniki na wodę i mają wdrożony „algorytm pracy”.

Eksperci: Dlaczego doszło do tego punktu?

Zdaniem ekspertów, przypadek Plewena jest reprezentatywny dla całego kraju. Problem ma dwa główne wymiary – klimatyczny i zarządczy.

Prof. Emil Gachev z Instytutu Badań nad Klimatem wyjaśnił, że Bułgaria wkracza w okres suszy. „Po 2005 roku mieliśmy okres większej wilgotności, który pozwolił problemom pozostać niewidocznymi. Teraz znajdujemy się w cyklu suchszych lat – pięć z ostatnich sześciu było właśnie takich. Klimat Grecji zbliża się do nas, a nasz system musi przystosować się do dłuższych okresów suszy” – skomentował prof. Gachev.

Z kolei doc. prof. Petar Filkov, dziekan Wydziału Hydrotechniki UACEG, podkreślił, że głównym problemem jest złe zarządzanie zasobami wodnymi i ogromne straty. „Średnio w kraju straty wody wynoszą ponad 60%, a miejscami sięgają 80%. Oznacza to, że z każdych pięciu litrów wody cztery są tracone w drodze do konsumenta” – powiedział doc. prof. Filkov. Zwrócił uwagę, że miejscowości zaopatrywane przez tamy praktycznie nie mają problemów z niedoborami wody. Pleven korzysta jednak z innych źródeł, a projekt budowy tamy, która miałaby zaopatrywać miasto, został rozpoczęty i zarzucony.

Jakie są rozwiązania?

Według ekspertów Bułgaria dysponuje wystarczającymi zasobami wodnymi, ale należy nimi odpowiednio gospodarować. Działania krótkoterminowe obejmują pilne naprawy najbardziej problematycznych odcinków sieci. Jednak działania długoterminowe są nieuniknione:

Budowa nowych zapór: W Bułgarii od dziesięcioleci nie budowano żadnych nowych zapór. Według doc. prof. Filkowa, ukończenie budowy zapory Pleven zajęłoby ponad trzy lata.

Inwestycje na dużą skalę w sieć wodociągową: Konieczna jest kompleksowa modernizacja przestarzałej infrastruktury, która miejscami ma ponad 50 lat. „Sofijska Woda” i gmina Trojan zostały uznane za dobre przykłady zarządzania i inwestycji.

Jednolita strategia i odpowiedzialność: Kolejnym problemem jest rozdrobniona odpowiedzialność między różnymi ministerstwami i przedsiębiorstwami wodno-kanalizacyjnymi, co utrudnia stworzenie wspólnej strategii krajowej.

Dopóki decyzje te nie zostaną podjęte, miasta takie jak Plewen nadal będą żyć w warunkach niepewności, a ryzyko związane z warunkami wodnymi w północno-wschodniej Bułgarii i innych obszarach o niewielkich źródłach wody pozostaje wysokie.

Źróło: https://www.vesti.bg/bulgaria/pleven-na-tezhyk-voden-rezhim-eksperti-chertaiat-mrachna-kartina-za-stranata-6235462