„Wzywam do przeprowadzenia dużej rządowej kampanii komunikacyjnej i debaty medialnej między zwolennikami i przeciwnikami strefy euro, ponieważ w ostatnich latach słyszano tylko głosy przeciwników, a większość rzeczy, które mówią, nie jest prawdą”. 

Powiedział to finansista Nikołaj Wasiliew, były wicepremier oraz minister gospodarki i administracji publicznej, w Bułgarskim Radiu Narodowym. „16 rządów nie poświęciło nawet minuty, aby przekonać społeczeństwo, że strefa euro jest przyszłością Bułgarii” – powiedział.

Plan Odbudowy i Zwiększania Odporności (RRP) jest typową bułgarską porażką, uważa Wasiliew.

„Jak wszystko inne w ciągu ostatnich 4 lat. To nie jest takie zaskakujące. Wszyscy są winni po wiośnie 2021 roku, kiedy to rząd „Borysowa 3” zostawił projekt PVU. Może nie był idealny, ale głównym zadaniem tych planów, gdzie państwo powinno otrzymać miliardy z budżetu europejskiego, jest ich realizacja. A my straciliśmy prawdopodobnie półtora roku na renegocjację planu. … Kiedy pojawiły się nowe partie, pluły na poprzedni plan, ale w żaden sposób go nie ulepszyły, a po prostu zastąpiły niektóre projekty, które nazwały lobbingiem, innymi, które na pewno były lobbingiem.

Mijały lata, a kolejne rządy nie robiły nic. I dlaczego musieli przeprowadzić reformy w PSU? Teraz nie przeprowadziliśmy tych reform i nie mamy żadnego planu. To tak jakby powiedzieć, że aby pobudzić reprezentację narodową w piłce nożnej, powinniśmy uwzględnić w planie, że musimy zostać mistrzami świata. Tak właśnie zrobiliśmy. „Wszyscy inni również są winni za to, że nie podjęli wysiłków, aby wdrożyć reformy zapisane w PVP, dobre czy złe” – skomentował ekonomista. 

Według niego, w międzyczasie kraj traci dziesiątki miliardów dolarów na niezrealizowanych inwestycjach w projekty sektora prywatnego, gdyż autostrady, linie kolejowe, porty, lotniska i inne obiekty nie otrzymują koncesji. 

Nikołaj Wasiliew zwrócił uwagę, że po włączeniu Bułgarii do tzw. „szarej listy” krajów objętych „wzmocnionym nadzorem” przez Grupę Specjalną ds. Przeciwdziałania Praniu Pieniędzy (FATF), stosunek do kraju zmienił się na gorsze i „traktują nas jak jakiś kraj afrykański”:

„To oznacza stracone okazje, brak inwestycji, straty. … Jak to brzmi, że jesteśmy obywatelami kraju UE od 18 lat i jesteśmy na tej szarej liście za pranie pieniędzy i finansowanie międzynarodowego terroryzmu? Czy jakiś rząd nie zwoła konferencji, nie powoła grupy roboczej, nie podejmie żadnych działań, nie będzie lobbował? Kto w Bułgarii jest za to odpowiedzialny? Moim zdaniem – nikt! … To kwestia wizerunku i potrzebujemy specjalnej polityki państwa, aby zejść z tej listy. Ale jej nie ma”. 

Według byłego wicepremiera budżety powinny „być nadwyżkowe, a nie deficytowe”.

„Priorytetami partii rządzącej powinny być demografia, przezbrojenie armii, ochrona granic i co najmniej wprowadzenie nas do strefy euro” – sprecyzował.

Źródło: https://trud.bg/a/articles/%D0%BD%D0%B8%D0%BA%D0%BE%D0%BB%D0%B0%D0%B9-%D0%B2%D0%B0%D1%81%D0%B8%D0%BB%D0%B5%D0%B2-