Od 2025 roku w Bułgarii zacznie działać fabryka produkująca płyty gramofonowe. O tym oświadczył w wywiadzie dla BTA jeden z jego założycieli – Iliya Grigorov. Będą to pierwsze płyty wyprodukowane w naszym kraju od trzydziestu lat.
„ Zainteresowanie ze strony Bałkanów jest duże, nawet na początku nie jestem pewien, jak zareagujemy – damy z siebie wszystko. A wielu bułgarskich artystów chce nagrywać z nami płyty ”, powiedział Grigorow.

Jest artystą hip-hopowym występującym pod pseudonimem Grigovor. Jego partnerami w tworzeniu fabryki są Yane Vasilev i Kosta Hantov. Oboje od lat pracują w ośrodku kinowym w „Bojanie”.
Fabryka będzie zlokalizowana w wiosce niedaleko Sofii. Według Grigorowa będzie to jedyna produkcja na Bałkanach i za miesiąc moce produkcyjne będą wynosić około 20 tys. takty muzyczne. Fabryka będzie nosić nazwę Rakamakafon.
” Naprawdę chcieliśmy nazywać się „Sofia Press”, ale jest to niemożliwe, ponieważ istnieje już firma o tej nazwie. Zdecydowaliśmy, że będzie to coś zabawnego, ponieważ wszyscy mają pompatyczne nazwy i postanowiliśmy nie brzmieć tak ciężko, ponieważ jesteśmy ludźmi którzy lubią majsterkowanie, jesteśmy trochę bardziej punkowi. Poza tym wiemy, co robimy, ale jednocześnie nie wiemy, co robimy, i jest to bardzo przerażające i trudne, ale w jakiś sposób. Kiedy myślimy o tej nazwie, myślimy również, że nie traktujemy siebie jako ludzi zbyt poważnie Grigorow powiedział BTA.
Zaznacza, że zainteresowanie winylami z roku na rok rośnie i płyty sprzedawane są obecnie w wielu miejscach. Jednakże produkowane są one przeważnie w fabrykach w Europie Zachodniej, co powoduje, że proces jest droższy.
„ Jeśli spojrzeć na epoki muzyki z lotu ptaka, po płytach CD w latach 90., a następnie na światowe piractwo muzyczne i muzykę internetową w ogóle, myślę, że w pewnym momencie w połowie 2010 roku ludzie znów poczuli głód fizycznej kopii , ale to nie jest płyta, bo płyta trochę się zużyła. Powrót do fizycznych kopii w obliczu płyt zdarzał się na przestrzeni lat wielokrotnie odradzać się na nowo W latach 50., 60., a nawet 80. nie było innej możliwości słuchania muzyki niż z płyt i taśm – to, co robili nasi rodzice, to były wówczas jedyne sposoby słuchania muzyki Teraz czuję, że jest to dla ludzi bardziej niezbędny sposób słuchania muzyki, ponieważ dzieje się to już od jakiegoś czasu. cyfrowe przesyłanie strumieniowe i słuchanie muzyki ” – mówi Grigorow.
Produkcja talerzy w naszym kraju została zatrzymana na początku stulecia po prywatyzacji „Bałkantonu”. W okresie socjalizmu firma ta była monopolistą w branży wydawniczej.
„ Naprawdę chcemy zwrócić uwagę na ludzi, którzy wydają mniej, ale robią to konsekwentnie. Więcej niezależnej muzyki. W Serbii, Macedonii, Chorwacji, Rumunii i Grecji jest mnóstwo artystów, pisarzy i wytwórni – jest tam mnóstwo wydawnictw. Nie chcemy wysyłać ich do Holandii, ale tutaj zrobiłem przybliżone obliczenia, że 1 milion streamów na platformach audio zarabia tyle samo, co sprzedaż 200-250 płyt. zespoły, które mają 400 hardcorowych fanów, ale nie zrobią 1 miliona odtworzeń w Spotify. Chcemy pracować z takimi ludźmi. Naszym priorytetem są ludzie, którzy tworzą bardziej zwariowaną i alternatywną muzykę, która w pewnym sensie nie może eksplodować na poziomie cyfrowym , zachęcalibyśmy ludzi do dalszego tworzenia muzyki – mamy niesamowite rzeczy, które musimy zachować, a najlepszą metodą konserwacji jest fizyczna kopia, która przetrwa 200 lat ” – mówi Grigorow.