Głównym pytaniem jest, jak osiągnąć pokój na Ukrainie, skoro wojna po pierwszym roku praktycznie weszła w fazę zamrożenia, przy bardzo niewielkim ruchu po jednej lub drugiej stronie. Pytaniem kluczowym jest to, co zmusi strony do stołu negocjacyjnego. O tym powiedział były wiceminister obrony i obecny przewodniczący Sofijskiego Forum Bezpieczeństwa Yordan Bozhilov w programie „Bułgaria, Europa i świat w centrum uwagi” w Radiu „Focus” .
Według niego Europa jest największym dostawcą uzbrojenia i funduszy cywilnych na rzecz Ukrainy, podczas gdy Ameryka dostarcza głównego uzbrojenia. Dojście do władzy prezydenta Trumpa i jego decyzja o ewentualnym wycofaniu się Ameryki ze wsparcia dla Ukrainy lub drastycznej redukcji systemów uzbrojenia może postawić Ukrainę w niekorzystnej sytuacji na polu bitwy.
„Dlatego kluczowe jest, aby teraz zastanowić się, czy kraje europejskie mogą również zastąpić Amerykę, pomagając Ukrainie środkami wojskowymi, a nie tylko cywilami”.
Odpowiedzią jest zezwolenie USA na użycie rakiet dalekiego zasięgu z dużą precyzją przeciwko celom wojskowym z jednej strony widoczna w ostatnich dniach chęć Rosji zniszczenia praktycznie całej infrastruktury krytycznej Ukrainy, a z drugiej strony obecność północnokoreańskiego personelu wojskowego pomagającego rosyjskim operacjom wojskowym „To nowa eskalacja zbrojeń, która w coraz większym stopniu umiędzynarodowia ten konflikt. To pokazuje wolę Rosji do kontynuowania wojny, aż najprawdopodobniej zostaną osiągnięte jej ostateczne cele” – zauważył.
Zdaniem eksperta Rosja wykorzystuje retorykę nuklearną bardziej jako rodzaj zagrożenia, kolejne ostrzeżenie niż realne planowanie jej użycia. Broń nuklearna ewoluowała od broni ofensywnej do broni odstraszającej, tj. jakiekolwiek użycie broni nuklearnej pozbawi ją najpoważniejszego atutu, czyli zdolności odstraszania, Yordan Bozhilov kategorycznie: „Opierając się na możliwościach NATO, absolutnie wykluczam możliwość użycia przez Rosję broni nuklearnej przeciwko krajowi NATO”.