Wojna z captagonem, narkotykiem podobnym do amfetaminy, to kolejny z pilnych konfliktów na Bliskim Wschodzie, który szaleje obecnie na granicy Syrii i Jordanii, pisze amerykańska gazeta 
The Wall Street Journal .

W obszernym materiale publikacja wyjaśnia, że ​​„narkotyk wykracza poza klasy społeczne i granice” oraz zapewnia, że ​​został „sprowadzony” na Bliski Wschód w latach 90. XX wieku przez bułgarskie grupy przestępcze, które w przekonaniu przeniosły jego produkcję do Doliny Bekaa w Libanie być bastionem szyickiej grupy terrorystycznej Hezbollah


„Używany przez taksówkarzy pracujących na nocne zmiany, bojowników milicji chcących dodać sobie odwagi, studentów przygotowujących się do egzaminów i kadrę kierowniczą wyższego szczebla chcących pracować lub bawić się przez długie godziny” – zauważa gazeta.

Według WJS dochody z przemytu niebezpiecznej substancji „napełniają kieszenie” grup wspieranych przez Iran, w tym Hezbollahu. W artykule redakcyjnym stwierdzono, że „utrzymują przy władzy” prezydenta Syrii Bashara al-Assada, pomagając mu uporać się ze skutkami zachodnich sankcji.

Waszyngton jest zaniepokojony faktem, że handel z udziałem captagonu podważa względną stabilność w Jordanii i Arabii Saudyjskiej – dwie z kluczowych kwestii Sojusznicy USA w regionie. Uważa się, że Jordania rozmieściła jedną trzecią swojego wojska, aby uporać się z przemytem narkotyków przez granicę z Syrią,

gdzie odbywa się większość produkcji, według WSJ, będącej głównym przewoźnikiem przemytników wpychania go do pojazdów lub wykorzystywania do jego przemytu kobiet, a nawet dzieci. Z pustyni używa się także katapult i dronów do przewożenia ich przez granicę.

W przeszłości amfetamina była narkotykiem wybieranym w krajach Zatoki Perskiej, częściowo z tego powodu niedoborów większości leków dystrybuowanych na Zachodzie – wyjaśnia Oscar D’Agnon, dyrektor londyńskiej kliniki leczącej pacjentów z Bliskiego Wschodu z uzależnieniami.

Captagon to marka leku wyprodukowanego po raz pierwszy w Niemczech w latach 60. XX wieku w celu leczenia narkolepsji, depresji i zaburzeń koncentracji uwagi. W połowie lat 80. XX w. został zakazany w większości krajów, jednak w latach 90. dzięki bułgarskim gangom przestępczym zaczęto go produkować w Libanie.

„Wojna w Syrii w 2011 r., w połączeniu z załamaniem porządku politycznego i gospodarczego w Libanie, umożliwiła rozwój handlu kaptagonu ponad niespokojnymi granicami i obszarami niekontrolowanymi do portów śródziemnomorskich i międzynarodowych szlaków morskich” – napisano w WSJ.

W publikacji dodano, że porty we Włoszech i Grecji dokonały poważnych konfiskat, a władze w Holandii i Niemczech rozprawiły się z laboratoriami Captagon w swoich krajach.

Źróło: focus-news.net